Ostatnio zauważyłam, że na mojej mapie myśli coraz wyraźniej zaznaczają się Chiny. Znajomi uczą się chińskiego, ktoś wyjeżdża na urlop do Pekinu, inny znajomy pakuje walizki i obiera kierunek Hongkong.
Wywiady
Jestem jedną z tych osób, które mają 100% zdolności muzycznych i 0% zdolności plastycznych. Dzięki temu od czasu jak zaczęłam chodzić i wydobywać z siebie dźwięki – tańczyłam i śpiewałam. I dokładnie z tego samego powodu każde polecenie: na zadanie domowe narysujcie wybraną postać z książki, wywoływało we mnie przerażenie.
Parafrazując słowa znanej piosenki, można powiedzieć: „ Pisać każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi, jak co komu wychodzi”. Ale czy rzeczywiście tak jest? Czy…
Uwielbiam kobiety, które nie przyjmują utartego stwierdzenia, że „coś” jest generalnie dla mężczyzn. Kiedy słyszą takie słowa, działa to na nie bardzo motywująco. Tylko dla facetów? Niezły żart. Przecież nikt oficjalnie nie powiedział – płci pięknej wstęp wzbroniony!
Obiecałam, że wrócę do Was z tą książką, a raczej przedstawię Wam bliżej jej autorkę. I z największą przyjemnością czynię to właśnie w tym momencie. Potrzebowałam kilku dni, by przygotować ten materiał, i jak sami zapewne już zauważyliście, jest nieco inny niż pozostałe.
Z nimi zawsze było wesoło. Spontaniczne wyjścia to był standard. Wystarczył jeden telefon, ok widzimy się za godzinę, i wyruszaliśmy przed siebie. Odwiedzaliśmy miejsca, do których sama nigdy bym nie dotarła: wystawy, wernisaże, projekcje filmowe, koncerty w miejscach, które nie istnieją na oficjalnej mapie imprez kulturalnych.
Na to spotkanie czekałam długo. Katka pojawia się w Warszawie na chwilę, by zaraz wyruszyć w dalszą podróż, choć jak sama mówi, jeszcze nie zna nowego kierunku. Zapraszam na spotkanie z Katką.
Pamiętam pierwsze informacje jakie dotarły do mnie o tańcu West Coast Swing. Polak z USA, miłośnik tańca wraz z parą tancerzy z Warszawy, spotkali się i wspólnymi siłami zarażają miłością Polaków do WCS. Anie i Piotra Makowieckich poznałam, nadszedł czas na spotkanie ze Sławkiem Porowskim, entuzjastą WCS.
W rozmowie z Magdaleną Sztencel poznaję tajniki tańca w powietrzu. Wyrażać siebie w tańcu można na wiele sposobów. W zależności od oczekiwań, potrzeb i upodobań muzycznych, miłośnicy tej formy ekspresji…
Hmm… tak, to jest mój styl, bo coś z piosenki poetyckiej jednak przemycam – zwłaszcza teraz, kiedy skupiłam się prawie wyłącznie na projekcie Buscado. To jest elektronika, ale dość eksperymentalna i na pewno nie jest to mainstream. W piosence poetyckiej właśnie tego eksperymentu mi brakowało i od początku chciałam połączyć wyrazistą ekspresję z elektroniką.
Od dawna jestem związana z muzyką. Pracuję muzyką. Pochodzę z relatywnie muzykalnej rodziny. Moja mama ukończyła szkołę muzyczną I stopnia. Opowiadała mi, jak po zakończeniu 6-letniej nauki gry na fortepianie wracała do domu z poczuciem niewypowiedzianej ulgi i właśnie wtedy obiecała sobie, że nigdy, przenigdy nie wyśle swoich dzieci do szkoły muzycznej.
Umawiamy się z Anią w klubie Fair Play. Przychodzi na spotkanie z mężem Piotrem. Są nierozłączni w tańcu i w życiu. Ona na co dzień jest pracownikiem mundurowym, on prowadzi biuro podróży. Ich wspólnym mianownikiem jest taniec. I to właśnie pasją do tańca dzielą się z entuzjastami tańca West Coast Swing, który wprowadzają do Polski.