Inspirantka
  • Start
  • Spotkanie przy kawie
  • Kierunek miasto
  • Subiektywnie
  • Komunikacja
  • O mnie
  • Media
  • Współpraca
  • Konferansjerka

Inspirantka

  • Start
  • Spotkanie przy kawie
  • Kierunek miasto
  • Subiektywnie
  • Komunikacja
Spotkanie przy kawie

Życie jest zbyt krótkie i ważne, by się rozpraszać

19 czerwca 2015

Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o minimaliźmie stwierdziłam, że to kolejny trend. Moda, która podbije serca wielu, po czym stanie się passé, ulegnie zapomnieniu. Czytałam, śledziłam rozwój kultu prostego życia, ale z wielkim dystansem. Aż do momentu, gdy poznałam kilka osób, które pokazały mi minimalizm w praktyce, w ich osobistym wydaniu. Zachwyt to zbyt delikatne słowo, bym mogła wyrazić to, co wtedy poczułam. Rozejrzałam się wokoło i doszłam do wniosku, że wiele moich dylematów wynika z chaosu, wrażenia, że wszystko  jest takie skomplikowane i wymaga ode mnie tyle wysiłku i energii. Zrobiłam pierwszy krok, decydujący i najtrudniejszy jednocześnie – podjęłam decyzję – uproszczę moje życie. I się zaczęła moja mała rewolucja…

Do rozmowy o prostym życiu zaprosiłam Annę Mularczyk-Meyer, autorkę bloga prostyblog.pl oraz książki minimalizm po polsku. Zapraszam Was na to spotkanie.

Jak wygląda proste życie?

Dla każdego inaczej. Dla mnie to takie życie, jakie wiodę teraz. Mam poczucie, że nic nie muszę. Robię to, co lubię, otaczam się ludźmi, którzy są dla mnie najważniejsi. Mam dla nich i dla siebie czas. Rozwijam swoje zainteresowania i zdolności. Nie spieszę się donikąd, nie stresuję. Żyję świadomie i uważnie.

Z czego musiałaś zrezygnować, by żyć prosto.

Nie musiałam. Zrezygnowałam dobrowolnie z życia w pośpiechu, z nieprzemyślanej konsumpcji, z zakupoholizmu, rozrzutności. Z powierzchownych znajomości, bezrefleksyjnych przeżyć.

Dlaczego podjęłaś taką decyzję?

Na pewnym etapie życia przerósł mnie nadmiar obowiązków, dopadł stres, ciągły brak czasu i poczucie, że nie ogarniam swojego życia i otoczenia. Wydawało mi się, że wynika to z mojej nieudolności. Tymczasem okazało się, że pozbywając się tego, co niepotrzebne, stopniowo dokonując selekcji stanu posiadania i harmonogramu zajęć, odnajduję powoli radość i spokój. Minimalizm jako narzędzie w moim życiu przyszedł z zewnątrz, ale trafił na żyzny grunt, bo prostota zawsze mnie pociągała. Z początku wydawało mi się, że mogę się nim tylko inspirować, ale że nigdy nie dotrę do jego sedna. Jednak z czasem, w miarę wprowadzania zmian, odkrywałam jego potęgę i piękno i coraz bardziej mnie wciągał.

Od czego zaczęłaś wprowadzanie minimalizmu w swoje życie?

Od porządkowania fizycznej przestrzeni. Pozbywania się niepotrzebnych przedmiotów: ubrań, książek, gadżetów, pamiątek. Sporo się tego nagromadziło i czułam potrzebę oczyszczenia, zrzucenia ciężaru.

Czy ktoś Ci w tym pomógł? Wspierał, doradzał?

Nie potrzebowałam pomocy ani wsparcia, te zmiany wynikały z wewnętrznej potrzeby. W chwilach wątpliwości doradzał mi mąż, on ma bardzo zdroworozsądkowe podejście do życia.

W każdej dziedzinie życia szukasz prostoty ?

Tak, bo uważam, że niesie ze sobą piękno, radość i porządek. Pozwala skupić się na tym, co najważniejsze, nie tracić czasu i sił na zbędne ozdobniki. Życie jest zbyt krótkie i ważne, by się rozpraszać.

Co rozumiesz pod słowem rozpraszać?

Rozpraszanie się w moim rozumieniu to zajmowanie się takimi sprawami, które niewiele wnoszą w nasze życie. Takimi, bez których można spokojnie się obejść. Które robimy tylko dlatego, że wszyscy robią podobnie, ale jeśli dobrze się nad nimi zastanowimy, okazuje się, że nie są niezbędne.

Który etap wymagał od Ciebie wyjścia poza strefę komfortu?

annaRezygnacja z pracy etatowej. Chciałam tego, bo wiedziałam, że jako wolny strzelec będę miała inne możliwości rozwoju i większą swobodę, ale bałam się tego, że sobie nie poradzę, nie będę w stanie się utrzymać ze zleceń. Na szczęście okazało się, że te obawy były zupełnie nieuzasadnione.

Biorąc pod uwagę swoje doświadczenie, a także ludzi, których spotykasz, jak myślisz, dlaczego często tak trudno jest nam wprowadzać zmiany w swoje życie?

Bo oczekujemy natychmiastowych efektów, a trwałe zmiany wymagają konsekwencji i nie znoszą pośpiechu. Trzeba podążać do celu systematycznie, spokojnie i małymi krokami.

Zobrazuj proszę jedną płaszczyznę swojego życia. Jak wyglądała wcześniej, a jak wygląda teraz.

Moje życie zawodowe może. Pracowałam jako tłumacz etatowy, byłam zadowolona z tej pracy, ale też znużona, Ponieważ coraz rzadziej miałam okazję tłumaczyć, a najczęściej moje obowiązki polegały na kontroli jakości i poprawianiu tekstów przetłumaczonych przez inne osoby. Miałam wrażenie, że przestałam się rozwijać, a wręcz rdzewieję jako tłumacz. Gdy zdobyłam się na odwagę i zdecydowałam się pracować na własny rachunek, potrzebowałam nieco czasu, by odzyskać wprawę w tłumaczeniu, ale dało mi to mnóstwo radości. Teraz mogę pracować w dowolnym miejscu i poświęcać na pracę tyle czasu, ile chcę i mogę. Dzięki temu mogę więcej odpoczywać, spędzać więcej czasu z bliskimi, spotykać się z przyjaciółmi. Nadal współpracuję z dawnym pracodawcą, ale teraz daje mi to o wiele większą satysfakcję.

Mam wrażenie, że panuje powszechne przekonanie, że żyjąc szybciej mamy większą szansę, by zrealizować swoje cele. Dlaczego pośpiech i praca 15 h na dobę warto zastąpić życiem spokojnym i świadomym?

Żyjąc za szybko możemy przeoczyć wiele ważnych spraw, łatwo się wtedy pogubić. Utracić równowagę. Próbując osiągnąć zbyt wiele w kilku dziedzinach naraz, ryzykujemy wypalenie, przemęczenie, zniszczenie zdrowia.

Czy minimalizm jest dla każdego?

Zdecydowanie nie. Są osoby, które nigdy nie będą chciały żyć wolniej, bo nie pozwala im na to charakter, nie powinny się więc zmuszać do zmian na siłę. Wydaje mi się jednak, że większości dobrze robi choćby niewielkie spowolnienie tempa życia.

Sama nie jestem zwolenniczką takiego całkowitego spowolnienia, wystarczy mi spokojne tempo, które pozwala na cieszenie się codziennością, dostrzeganie piękna świata, czerpanie radości z obecności osób dla nas ważnych. Zdarza mi się pracować 12 godzin na dobę, ale później rekompensuję to sobie i innym dłuższym wolnym. Nie każdy zawód na to pozwala, cieszę się, że moja branża daje takie możliwości.

Czym urzeka Cię prostota?

Prostotą 😉 A tak poważnie mówiąc, pięknem, spokojem i uporządkowaniem. Prostota obnaża prawdę. Jest szczera. Jeśli chcesz skłamać, oszukać lub zamaskować coś, musisz wprowadzić komplikacje, ozdobniki i mnóstwo elementów, które odwrócą uwagę od sedna.

Największy zysk Twojej decyzji?

Radość z każdej przeżytej chwili.

Ciekawa jestem Waszego zdania – przemawia do Was proste życie?

SONY DSC

 fot. źródło pexels.com, gratisography.com

Życie jest zbyt krótkie i ważne, by się rozpraszać was last modified: Styczeń 13th, 2016 by inspirantka
jak być szczęśliwymjak żyć prostoproste zycieprostyblogradość chwil
4 komentarze
1
Facebook Twitter Google + Pinterest
poprzedni wpis
Kierunek Kopenhaga!
następny wpis
Od stodoły wszystko się zaczęło, czyli marzenia się spełniają!

Zobacz także

Kawa dla weterana

12 kwietnia 2014

SMAK SPEŁNIONYCH MARZEŃ #6

26 lutego 2017

Pofrunęła w świat

20 stycznia 2017

Smak spełnionych marzeń

6 września 2015

Wszystko w drodze

20 listopada 2011

Polko potrafisz!

31 stycznia 2017

Odrzuć szablon – bądź kreatywny!

6 listopada 2013

Smak spełnionych marzeń #3

4 lutego 2016

Świat naszych marzeń – najnowsza książka Magdy...

2 marca 2020

Dolina Krzemowa – mekka dla młodych przedsiębiorców

5 maja 2014
  • Alexandra

    Jak najbardziej do mnie przemawia, ale nie byłabym w stanie rzucić się na głęboką wodę minimalizmu i przyjąć pewne skrajne jego poglądy, dlatego trochę optymalizuję całość pod siebie. Prostyblog czytam i uwielbiam!

  • Inspirantka

    Wiesz ja próbuję wprowadzać te zasady krok po kroku, bo np. wiem, że ilości książek nie potrafię ograniczyć czy niektórych kremów. Wyjątki muszą być, by był smak tego wszystkiego:)

  • Sisters92

    My jesteśmy tak po środku 🙂 Ale jesteśmy na dobrej drodze do minimalizmu.

  • Ania Piwowarska

    Uwielbiam czytać wyważone wypowiedzi Joanny 🙂

Warto tam być

  1. Agata Czeremuszkin-Chrut – Like a Rolling Stone | Wystawa solowa

    Luty 22 @ 11:00 - Marzec 11 @ 16:00
  2. Cztery pory roku w ogrodach – cykl webinariów

    Marzec 3 @ 18:00 - 19:30
  3. Spotkanie z Radkiem Rakiem, laureatem Nagrody Literackiej NIKE

    Marzec 3 @ 18:00 - 19:30
  4. Jedwabny Szlak Uzbekistanu – od Taszkientu do Morza Aralskiego

    Marzec 4 @ 19:00 - 20:30
  5. Od stresu do szczęścia – wykład Izabeli Turowskiej-Lawskiej

    Marzec 4 @ 20:00 - 21:00

Zobacz wszystkie Wydarzenia

Patronaty

Czytam:

Bez nazwy1 Jak mądrze korzystać z czasu?

Bez nazwy1 Floating – na czym polega?

Bez nazwy1 Jak podążać za technologią i ...

Bez nazwy1 50 najbardziej kreatywnych ludzi w biznesie

Bez nazwy1 Jak zbudować społeczność na Instagramie

Inspirantka

Inspirantka

O blogu

Zapraszam Cię w podróż po fascynującej części świata. Wspólnie poznamy ciekawych ludzi, przeczytamy interesujące książki, wybierzemy się do teatru, weźmiemy udział w konferencjach.
Wezmę Cię ze sobą do miejsc, które znam, przedstawię Cię osobom, które podziwiam. Jednak równie chętnie poznam Ciebie i Twoje źródła inspiracji:)
Ten blog to miejsce wymiany treści, które wzmacniają i dają moc do życia na 100%, w zgodzie ze sobą, ze swoimi talentami i pragnieniami.

Najpopularniejsze posty

  • Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie

    22 lutego 2015
  • Marzenia do spełnienia

    1 września 2014
  • Facebook
  • Instagram
  • Youtube
  • Bloglovin

@2020 - inspirantka.pl Wszystkie prawa zastrzeżone.

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuj Czytaj więcej
Polityka Prywatności