Ten rok obfitował w przeprowadzki. Śmieję się, że robiłam gruntowne porządki w życiu 🙂 Pakowałam, robiłam selekcje rzeczy, zostawiałam najpotrzebniejsze, zbędne oddawałam innym. Wszystko po to, by odgruzować się z niepotrzebnego nadmiaru ubrań, kosmetyków, książek – choć te ostatnie oddałam na przechowanie (nie potrafię wyrzucać książek, a sprzedawać mi po prostu szkoda). Wcielam w życie minimalizm i dobrze mi z tym. Ten mój minimalizm ma jedną cechę wyróżniającą, to luksusowy minimalizm, mam mniej, ale za to bardzo jakościowych rzeczy. Doszłam do wniosku, że zamiast 5 podkładów mogę mieć 1 a właściwy, najlepszy dla mojej cery, 3 tusze do rzęs mogę zastąpić 1, i tak kosmetyk po kosmetyku sprawdzałam, z jakiego powodu jest nadal w mojej kosmetyczce. Kilka miesięcy trwało kończenie produktów, które miałam. Następnie spisałam, czego aktualnie potrzebuję i zrobiłam zakupy podczas wiosennej edycji targów kosmetyków naturalnych Ekocuda (o moich zdobyczach możecie przeczytać Cuda inspirowane naturą).
Decyzja o wprowadzeniu w życie luksusowego minimalizmu była dla mnie przełomowa. Łatwiej podejmuję decyzje zakupowe i z wielką lekkością oraz uśmiechem na twarzy mówię: “nie, dziękuję”. Zazwyczaj ekspedientki w sklepach dziwnie się na mnie patrzą i nie wierzą, jak mówię: “nie, dziękuję, nie potrzebuję”. Trudno im się dziwić, wiedzą, że kobieta zawsze potrzebuje nie jednej, ale kilku pomadek i słowa: “nie potrzebuję” brzmią obco w jej ustach. Co ciekawe, zauważyłam, że jeśli dodam zdanie: wprowadziłam minimalizm do mojej kosmetyczki i kupuję tylko to, czego potrzebuję – wzbudza szacunek. Każda kobieta wie, jakie to dla niej wyzwanie.
Jako że od wiosennej edycji targów Ekocuda minęło już ponad pół roku, najwyższy czas na jesienną edycję. Na mojej liście pojawiły się kolejne produkty, które potrzebuję nabyć. Niektórym firmom jestem wierna i kupuję ich produkty regularnie, ale np. peeling czy masło do ciała chętnie przetestuję od nowych marek. To, za co cenię sobie Ekocuda, to to, że podczas targów prezentują się stali wystawcy, ale też przy każdej edycji mam szansę poznać nowe firmy, oferujące kosmetyki naturalne. Co więcej! Jak zdążyłam się dowiedzieć od organizatorów targów, oprócz możliwości nabycia kosmetyków, będzie także szansa udziału w wykładach. Szczególnie zainteresował mnie sobotni pt. Czy potrafisz rozpoznać kosmetyk prawdziwie naturalny? Na co trzeba zwrócić uwagę podczas „naturalnych” zakupów? Nie zabraknie też praktycznych warsztatów. Już się zapisałam na warsztaty make up z eColore.
Także wpiszcie w kalendarz: 25-26 listopada – Ekocuda! Warszawa!
Szczegóły: Ekocuda
Inspirantka jest patronem medialnym wydarzenia.
fot.1 Inspirantka
fot.2 Pixabay