Od dziecka z zapartym tchem oglądałam wielkie telewizyjne koncerty. Podziwiałam piękne kobiety, które je prowadziły. Wybierając koncert, który oglądałam, decydujący był prowadzący, a nie grający zespół. Kiedy moi rówieśnicy siedzieli w pubach, ja sobotnie wieczory spędzałam w radiu, prowadząc swoją audycję. Zamiast uczyć się na kolejne sprawdziany wiedziałam, że będzie drugi termin, a koncert mojego ulubionego zespołu w Krośnie odbędzie się tylko raz, a ja tylko raz będę mogła przeprowadzić wywiad z moją idolką. Pierwszy koncert w mojej szkole muzycznej Pro Musica, poprowadziłam w wieku 13 lat. Zakochałam się w scenie i w mikrofonie. Upewniłam się, że to jest to, czym chcę się zajmować.
Wraz z przeprowadzką do Warszawy porzuciłam moją pasję. Początkowo były inne priorytety, potem straciłam lekkość mówienia, a następnie straciłam odwagę i wiarę w siebie. Z odwagą sceniczną nie jest tak, jak z jazdą na rowerze – zapominasz, jeśli nie praktykujesz. I to mnie właśnie spotkało…
Po dwóch latach postanowiłam zawalczyć o moją pasję. Zaczęłam tę przygodę od początku, czyli od zajęć z emisji głosu. To była długa i trudna droga. Chodziłam na zajęcia aktorskie, miałam prywatne zajęcia domowe itd. i wszędzie słyszałam, że się nie nadaję. Bo nie mam odwagi aktorskiej, a te umiejętności są także kluczowe w pracy konferansjerki. Trwało to prawie dwa lata. Poznanie Alicji Malinowskiej i jej podejścia do głosu jako do integralnej części, dało mi możliwość wejścia na właściwą ścieżkę nauki. Ala przeprowadziła mnie przez ten proces, bym we wrześniu 2015 roku poprowadziła pierwszą konferencję „Masz w sobie moc”. Walka o powrót do swojej pasji zajęła mi 5 lat. Konsekwencja i pewność celu, ludzie, którzy byli obok i mnie dopingowali – ten zestaw niezbędnych czynników pomógł mi i dał odwagę.
W grudniu 2017 roku powiedziałam po raz pierwszy, że jestem w miejscu, o którym marzyłam. Prowadzę konferencje, szkolenia, występuję z mowami inspirującymi, edukuję na temat komunikacji i budowania marki. Wykorzystuję mój talent do dzielenia się wiedzą, by pomagać innym. To była długa droga, lecz otrzymane lekcje – bezcenne.
Każdy z nas ma swoje talenty i naszym obowiązkiem jest je odkrywać i rozwijać. Działając na bazie naszych talentów, poruszamy się po autostradzie naszego życia. Możemy rozwinąć prędkość i zbliżać się do poziomu mistrzowskiego. Nieustannie się szkoląc, rozwijając swoje umiejętności.
Przeczytaj także:
10 lekcji z 10 lat w stolicy
Jeśli wiesz, czego nie chcesz – wiesz wystarczająco dużo, by podjąć decyzję
Na drodze do szczęścia najważniejsze jest doborowe towarzystwo