Ludzie są w naszym życiu najważniejsi – wiem, oklepana prawda, którą wszyscy powtarzają. Jednak ja ją praktykuję i na każdym kroku doświadczam, że jest bezcenna.
Często powtarzam, że każdy mój „sukces”, czyli krok milowy, ma swojego ojca chrzestnego/ matkę chrzestną, czyli stoją za nim osoby, które są wsparciem, podają pomocną dłoń, wierzą we mnie bardziej niż ja sama w siebie. O tym, jak Ania pomogła mi postawić pierwsze kroki w Warszawie, już Wam pisałam. Agnieszka namówiła mnie na wyjazd na Erasmusa, i choć ja powątpiewałam, że uda nam się wyjechać, dopięłyśmy wszystkich formalności i doświadczyłyśmy studiów w Anglii. To była dla mnie wielka życiowa przygoda, najlepszy rok studiów i cała masa niezapomnianych przeżyć. Strugaczka włoskiego projektanta na moje pierwsze biurko w nowym biurze, od Karoliny, kiedy nawet jeszcze nie miałam w planach tak dużej rozbudowy firmy. I mogłabym jeszcze długo opisywać kolejne dowody, nie będę jednak wszystkiego zdradzała.
Staram się być także pomocną osobą dla innych. Podawać dłoń i inspirować do życia na 100% w zgodzie ze swoimi pragnieniami i talentami. Bo wiem, że tylko takie życie ma sens, ma wyjątkowy smak i każdemu życzę, by mógł go poznać. Właśnie w tym celu powstał ten blog.
Kiedy sukcesy smakują? Kiedy mamy ludzi, z którymi możemy je celebrować. Jednym z takich wyjątkowych momentów był 4 sierpnia 2017 toku, urodziny, zmiana mieszkania i rozpoczęcie pracy na 100% u siebie. Zorganizowałam słynną imprezę urodzinową, na której była większość przyjaciół, znajomych, którzy towarzyszyli mi w tej drodze, by to, o czym marzyłam się spełniło. Świętowaliśmy razem, bo to był nasz wspólny sukces.
Życie bywa zmienne, niektóre relacje się kończą, inne zawodzą. Są też takie, które trwają latami i czas nic nie zmienia, no może cementuje je jeszcze bardziej. Pisząc ten tekst czekam na moją przyjaciółkę, która zaczyna urlop i przyjeżdża do mnie ze swoim synkiem. Już nie mogę się doczekać na ten wspólny czas. Bez względu na to, jakie mamy doświadczenia, ile relacji nas zawiodło, ile się skończyło choć wydawało się, że będą na zawsze – warto ludzi, których spotykamy na swojej drodze doceniać i traktować jako najcenniejszy dar. Wiem, że nie jest to łatwe, sama często się z tym mierzę, ale naprawdę warto.
O tym, że otoczenie ma znaczenie mówiłam także w cyklu „Inspiracje od Inspirantki”:
Przeczytaj także:
10 lekcji z 10 lat w stolicy
Pasja jest silniejsza niż Ci się wydaje. Trzeba tylko odważyć się, by za nią podążać
Jeśli wiesz, czego nie chcesz – wiesz wystarczająco dużo, by podjąć decyzję