Będzie krótko i na temat, bo taka też jest ta książka. Mieści się w torebce, można ją czytać w drodze do pracy, w pociągu lub na dzień dobry. To taka mała perełka, którą warto mieć blisko. W razie nagłego braku motywacji, wystarczy po nią sięgnąć, przeczytać jeden rozdział i od razu wraca pozytywne myślenie, a raczej chęć podjęcia pracy nad sobą.
Prawda jest taka, że na rynku aż roi się od poradników. Sięga po nie coraz więcej osób, próbując zrozumieć otaczający świat i siebie w nim. Cóż, to zawsze jest jakieś rozwiązanie. Często pierwszy krok
w stronę zmiany, a raczej poszukiwania rozwiązania, złotej recepty na całe zło. No właśnie, po przeczytaniu wielu takich pozycji, nagle przychodzi olśnienie: samo czytanie nic nie daje, a wcielanie w życie zmian,
o których możemy tam przeczytać, wymaga dużo pracy
i wytrwałości. I często po lekturze jesteśmy w punkcie, z którego wyszliśmy, no może portfel stracił odrobinę zawartości.
Ale do brzegu 🙂 Jak to niektórzy mawiają 🙂
Książka ta zwróciła moją uwagę z dwóch powodów:
- Wierzę ludziom, którzy piszą/mówią o rzeczywistości, której doświadczyli. Praktyka, doświadczenie, dają im prawo do tego, by publicznie wyrażali swoje zdanie i pokazywali jak działać, by osiągnąć sukces. Dają wskazówki, które są wynikiem ich refleksji nad życiem. Mają dużą wartość, ponieważ płyną z ust Katarzyny Selwant, psychologa olimpijskiego i Kamili Rowińskiej, autorki bestselerowych książek.
- Treść jest przedstawiona w bardzo prosty, przyjazny dla odbiorcy sposób. Są konkretne wskazówki, porady, zwroty skierowane bezpośrednio do czytelnika. Nie brak tu także wykrzyknikowych komend typu: Twoja motywacja jest w Twoich rękach! Możliwości są ogromne, wybór należy do Ciebie! A co bardzo zbliża czytelnika z autorkami, to sposób w jaki nawiązują z nim kontakt. Łapią nić porozumienia.
Co ja wzięłam dla siebie z tej książki?
Kasia zwraca szczególną uwagę na to, że każdy jest inny, i dlatego właśnie trzeba poszukać sportu, aktywności fizycznej, która nam sprawia przyjemność. Nie jest ważne, że wszyscy znajomi biegają, jeśli ty wolisz tańczyć- tańcz. Uzasadnia to swoją historią z dzieciństwa, nigdy nie była dobra w bieganiu, ledwo 3,5 dostawała z zajęć, mogła się zniechęcić do sportu, a stało się zupełnie inaczej. Dziesięć lat później, została po raz pierwszy mistrzynią Polski w curlingu (zimowa dyscyplina sportowa). Kamila natomiast pisze o mądrym wykorzystaniu czasu, zamiast mnożyć w głowie kolejne wymówki, warto zrobić jeden mały krok, który przybliży nas do celu: jeżeli masz mało czasu na ćwiczenie – zrób kilka brzuszków, wysiądź przystanek wcześniej i zrób sobie spacer, narzekasz, że twoja druga połowa nie ma figury modela/modelki – zamiast zapraszać na pizze, zaproponuj spacer.
Uważam, że warto przeczytać tę książkę. Zakończę cytując jedną z autorek – Kasie Selwant: Ja wiem, że warto, jestem tego żywym przykładem.
Książkę Zejdź z kanapy, K. Selwant, K. Rowińska można kupić tutaj.
Chętnie przeczytałeś/łaś ten wpis? Podziel się nim z bliskimi.
Ślicznie dziękuję,
Inspirantka