Codziennie spotykamy nowych ludzi. Czasami w drodze do pracy zamienimy kilka słów z przypadkową osobą, innym razem pójdziemy na spotkanie ze znajomymi i do grupy dołączą ich znajomi. Czasami wystarczy zamienić kilka zdań z nowo poznaną osobą, by wiedzieć czy ta, należy do grona odważnych – spełniających swoje marzenia, czy po prostu bierze życie jakie jest. Jest coś w oczach ludzi kochających życie, że nie sposób przejść obok nich obojętnie. Przynajmniej ja tak mam, że lubię czerpać od nich energię, zadaje im wtedy wiele pytań, by dowiedzieć się co jest źródłem ich szczęścia.
Dlaczego warto spełniać swoje marzenia i tym samym pokazywać sobie i innym, że kochamy życie? Piękną myśl pozostawiła nam Danuta Szaflarska Jak się kocha życie, to łatwiej jest żyć. Komentarz jest tu zbędny. Przejdźmy zatem od przedstawienia bohaterek #6 odsłony cyklu Smak spełnionych marzeń.
Małgorzata Dębek, właścicielka Agencji Dębek
Już w trakcie studiów ekonomicznych (Akademia Ekonomiczna w Poznaniu) w mojej głowie zakiełkowała myśl o tym, jak by to było dobrze prowadzić własną firmę, w której nie będzie okropnych szefów, nakazów, zakazów, raportów, presji czasu i zadań, zapewne nudnych i niesatysfakcjonujących. Marzyłam o własnej działalności, choć nie bardzo jeszcze miałam pomysł i odwagę na realizację tego marzenia. A do tego splot różnych okoliczności sprawił, że przypadkowo po studiach trafiłam do organizacji, w której ani szef, a właściwie szefowa nie była okropna, ani zadania do wykonania nie były nudne; wręcz przeciwnie, pracowałam przy ciekawych projektach, wciąż poznawałam interesujących ludzi, awansowałam, a do tego czułam ogromną satysfakcję z wykonywanej pracy, bo była to praca z misją i celem. Zapomniałam o swoich marzeniach i tak minęło 11 pracowitych lat w Fundacji Jolanty Kwaśniewskiej „Porozumienie Bez Barier”…
W międzyczasie na świecie pojawiła się dwójka moich dzieci i przyszedł moment, gdy moje myśli znów zaczęły krążyć wokół pomysłu o własnej firmie. Niestety, realizacja tej koncepcji „od ręki’” nie do końca mi się udała, ponieważ po raz kolejny na kilka lat zaangażowałam się w interesujący dla mnie i pełen wyzwań projekt stworzenia w Warszawie prywatnej Wyższej Szkoły Mody i Designu. Chociaż projekt zakończył się sukcesem, to splot pewnych okoliczności i zdarzeń sprawił, że postanowiłam zrezygnować z „dyrektorskiego stołka” i właśnie wtedy zdecydowałam się na założenie własnej firmy – Agencji Dębek. Był koniec roku 2013…
Od tamtej pory z dużym zaangażowaniem i radością zajmuję się społeczną odpowiedzialnością biznesu, a przede wszystkim organizacją imprez integracyjnych społecznie zaangażowanych, które wychodzą nieco poza ramy tradycyjnych integracji. Podpowiadam swoim Klientom pomysły na efektywne, a przy tym satysfakcjonujące i sensowne spotkania, które wyjątkowo skutecznie scalają zespoły i sprawiają, że czujemy się lepsi, szczęśliwsi i bardziej potrzebni. Łączę szkolenia „miękkie”z wolontariatem na rzecz osób pokrzywdzonych przez los, a do tego, niczym „wisienkę na torcie”, dodaję dobrą zabawę i rozrywkę. Z ogromną radością i satysfakcją obserwuję jak wieloletni pracownicy tego samego zespołu zaczynają odkrywać w sobie pokłady dobra, nowe cechy i predyspozycje, jak chętnie dzielą się wzajemnie nieznanymi dotychczas historiami o sobie, opowiadają o swoich, czasem zaskakujących, zainteresowaniach; jak zaczynają pękać lody między zwaśnionymi dotychczas osobami, a grupowe konflikty niemal same się rozwiązują.
Inicjowanie takich przedsięwzięć, a potem bycie ich częścią jest dla mnie ogromną przyjemnością, a mówi się, że jeśli praca sprawia nam przyjemność to ma się wrażenie, jakbyśmy w ogóle nie pracowali. I tego stanu życzyłabym sobie jak najdłużej .
Profil na Facebooku: Agencja Dębek
Agata Gebhardt i Barbara Gładecka, właścicielki Ośrodka Corelacje
Jest w marzeniu coś, co jest lepsze od rzeczywistości, w rzeczywistości coś, co jest lepsze od marzenia. Pełnym szczęściem było by zespolenie obu tych elementów. Lew Tołstoj
Ten cytat przysłała mi Basia – wspólniczka mojego marzenia. I tak zainspirowała mnie do tego tekstu. Co jest lepszego w marzeniu? Może to, że nic nie trzeba robić, wystarczy zamknąć oczy i ono jest. Ale jak je otworzysz, nie ma go. A co jest lepszego w rzeczywistości? Może, że to co kreujesz jest namacalne, nie znika. Ale nie zawsze jest tym o czym marzysz. Co może być pełnym szczęściem? Może tworzenie namacalnych rzeczy z oczami szeroko otwartymi na marzenia? Skąd to wiem? Bo tego doświadczyłam.
Zamykałam oczy i marzyłam o miejscu, które będzie moim, a jednocześnie będę mogła go tworzyć z kimś w relacji…korelacji? Otworzyłam oczy i zobaczyłam Basię, a ona mnie. I tak powstał Ośrodek Corelacje 🙂 Miejsce stworzone dla wszystkich, którzy chcą nawiązać autentyczną relację ze sobą, z drugim człowiekiem i ze światem. Jako coachowie, terapeuci, mediatorzy i facylitatorzy pracujemy tutaj z marzeniami, ze snami, ale też na bardzo konkretnej materii rzeczywistości jakimi są nasze doświadczenia, działania, trudności, konflikty, cele.
Relacje są czymś niezwykle cennym. Trudnym, ale tym bardziej wartościowym. Wymagają uważności na siebie i druga osobę, zaufania i szacunku do siebie i drugiej osoby, uczciwości wobec siebie i drugiej osoby. Uczą stawania za sobą, ale nie przeciwko komuś – “z miejsca w tobie które chce, powiedz czego nie chcesz”. Tego właśnie doświadczamy, idąc Nowym Światem do naszego celu z oczami szeroko otwartymi na nasze marzenia. I nawet gdyby ta droga miała się już teraz zakończyć…warto było! I to odkrycie, za każdym razem niezmiernie nas cieszy.
Marzenie ma dla mnie smak jabłka otulonego w sen zimowy. Jest w tym śnie wszystko: i pusta gałąź, którą za chwilę ożywią soki, nabrzmiałe pąki, soczysta zieleń, kwiaty wabiące pracowite pszczoły, ale też czyhające szkodniki, czasem słońce, czasem deszcz, wiatr który złamał gałąź i człowiek który zerwał jabłko. Ileż musiało się wydarzyć, żebym go mogła mieć teraz w dłoni.
Czuję szacunek dla każdej chwili, która złożyła się na tę uchwyconą na zdjęciu.
Serdecznie zapraszam w imieniu swoim i Basi do Corelacji!
Profil na Facebooku: Ośrodek Corelacje
Małgosia, Agata i Basia znają smak spełnionego marzenia. TERAZ CZAS NA CIEBIE!
Śpiewając z Liberem i Natalią Szroeder: A teraz Ty rzucasz karty na stół. Świat należy do Ciebie tylko teraz i tu!
fot. Ewa Rykowska
Przeczytaj także: